Według nowego badania Chiny wywierają coraz większą presję na zagraniczne firmy w Chinach, aby nakłonić je do politycznego kursu. Wynika to z dochodzenia przeprowadzonego przez chiński think tank Merics, które jest dostępne dla agencji informacyjnej Reuters. Analizując ponad 100 firm, naukowcy odkryli, że chińskie przywództwo jest teraz uczulone na bardziej kontrowersyjne kwestie, a próg presji obniża się. Ponadto liczba znanych przypadków znacznie wzrosła po 2018 roku. „Chodziło o to, by po raz pierwszy rozpoznać wzorzec, kiedy i jak Chiny wywierają presję” – powiedział Reuterowi Max Zenglein, jeden z autorów badania współfinansowanego przez BDI. Chińskie MSZ początkowo nie chciało komentować prośby Reutera.
Według badania Merics Pekin stosuje cały pakiet środków karnych. W szczególności firmy produkujące dobra konsumpcyjne spotykają się z bojkotem zakupowym, co jest najczęstszą i najskuteczniejszą formą nacisku na firmy zagraniczne na rynku chińskim. „Bardzo wrażliwe firmy będą musiały ostrożniej wykorzystywać możliwości rynkowe w Chinach” – doradzają eksperci z Merics i BDI. „Twoje inwestycje mogą szybko stracić na wartości, jeśli Twoja firma stanie się celem przymusu”. Znana była na przykład sprawa niemieckiego koncernu samochodowego Daimler , który w 2018 roku kilkakrotnie przeprosił po reklamie cytatem z Dalajlamy (87).
Ponadto Pekin rozszerzył obecnie zakres sankcji. Obejmowały one na przykład grzywny, środki regulacyjne, takie jak kontrola eksportu i środki antydumpingowe wobec Australii. Istnieją również tak zwane „puste zagrożenia”. W ten sposób przywódcy Chin chcą wpływać na decyzje firm i szerzyć strach – bez konieczności późniejszych sankcji.
Chiny są drugim najważniejszym odbiorcą niemieckich towarów
Badanie pojawia się w czasie, gdy toczy się już debata na temat zbytniego uzależnienia gospodarki od rynków z autorytarnymi rządami, takimi jak Chiny. Kanclerz Olaf Scholz niedawno ostrzegł niemieckie firmy przed dywersyfikacją i dodał, że firmy zrozumiały przesłanie.
Badacze przeanalizowali 123 znane przypadki presji wywieranej na zagraniczne firmy w Chinach w okresie od lutego 2010 do marca 2022. Ale to tylko „wierzchołek góry lodowej” według badania. Ponieważ wiele firm unika opinii publicznej. Według ekspertów spraw może liczyć nawet tysiące.
Firmy godzą się z naciskami rządowymi
Badanie doradza firmom, aby dokładniej przeanalizowały, jak bardzo są podatne na zagrożenia w Chinach. Najskuteczniejszymi formami przymusu ekonomicznego w Chinach są „ukryte naciski i nieformalne środki” mające na celu wpłynięcie na zagraniczne firmy w tym kraju. „W obawie przed byciem celem, firmy mogą unikać zajmowania się niesprawiedliwym traktowaniem zagranicznych firm w Chinach” – piszą naukowcy. „Albo uważają, że najbezpieczniej jest pogodzić się ze stanowiskami i celami chińskiego rządu”. Jest to jednak problematyczne zwłaszcza dla rządów europejskich, które ze swojej strony mają oczekiwania wobec firm, na przykład w zakresie przestrzegania wartości. Firmy mogą więc znaleźć się w rozterce.