
Według badania nigdzie indziej generatywna sztuczna inteligencja (AI) nie jest wykorzystywana tak szeroko jak w Chinach. Jak wynika z sondażu opublikowanego we wtorek przez firmę programistyczną SAS i dom badawczy Coleman Parker, w ChRL 83 proc. firm korzysta z tej technologii, wśród 1600 decydentów z 16 krajów i wielu branż.
W USA , gdzie obecny szum wokół sztucznej inteligencji rozpoczął się wraz z publikacją ChatGPT pod koniec 2022 r., wskaźnik ten wynosi 65 procent, a średnia dla wszystkich respondentów wynosi 54 procent. Dobry miesiąc temu SAS i Coleman Parker przedstawili dane liczbowe dla Niemiec. W tym kraju 57 procent firm korzystało z ChatGPT & Co. Eksperci przez generatywną sztuczną inteligencję rozumieją programy, które samodzielnie tworzą nowe treści, takie jak teksty, obrazy czy filmy, w oparciu o kilka poleceń i opierają się na informacjach z Internetu. Wyniki obecnego badania podkreślają wysiłki PRL na rzecz przyspieszenia rozwoju tej technologii.
Według danych opublikowanych w zeszłym tygodniu przez Światową Organizację Własności Intelektualnej (Wipo), w latach 2014–2023 w Chinach zgłoszono ponad 38 000 patentów związanych z tą technologią. W USA w tym samym okresie było tylko 6276 patentów, choć rząd w Waszyngtonie stara się spowolnić rozwój technologiczny i militarny Chin poprzez ograniczenia eksportu niektórych towarów i usług. W badaniu kontynuowano, Chiny są światowym liderem w nadzorze AI. Oprogramowanie tworzy szczegółowe profile osób, łącząc i analizując dane dotyczące komunikacji i ruchu z innymi dostępnymi informacjami.