Audytorzy EY przez lata bez żadnych skarg badali bilanse dostawcy usług płatniczych Wirecard . Osoby nadzorujące niemiecką Izbę Kontroli (Apas) uznały za udowodnione, że audytorzy EY podczas badania sprawozdań finansowych Wirecard za lata 2016-2018 naruszyli swoje obowiązki zawodowe. APAS nałożył na pięć osób kary w wysokości od 23 000 do 300 000 euro. Jak donosi „Financial Times”, były szef EY w Niemczech , Hubert Barth , chce podjąć działania w związku z nałożoną na niego grzywną w wysokości 300 000 euro. Jego prawnik Jan Bockemühl powiedział Financial Times, że w imieniu swojego klienta złoży odwołanie od decyzji Apas, ponieważ uważa ją za „niewłaściwą” zarówno pod względem prawnym, jak i faktycznym.
Dostawca usług finansowych Wirecard upadł latem 2020 r., gdy audytorom nie udało się znaleźć kwoty 1,9 miliarda euro, które powinny zostać ujęte w bilansie. Wirecard był poddawany niekwalifikowanym audytom EY przez prawie dekadę. Jak wykazało dochodzenie Apas, audyty dostawcy usług płatniczych Wirecard przeprowadzone przez EY wykazały „co najmniej” zaniedbanie, a w niektórych przypadkach rażące zaniedbanie. W 2023 roku organ nałożył na EY karę w wysokości 500 000 euro i dwuletni zakaz przeprowadzania audytów w Niemczech. W ciągu ostatnich czterech lat firma straciła znaczny udział w rynku, który zamierza odzyskać począwszy od 2026 r., kiedy wygaśnie zakaz.
Barth był szefem konglomeratu audytorsko-doradczego w Niemczech w latach 2016–2021. Pod jego kierownictwem EY rozwijało się. Audytorzy Barth zabezpieczyli pięć mandatów DAX w latach 2018–2020. Same Deutsche Bank i Grupa Volkswagen przyniosły roczny wolumen opłat o łącznej wartości ponad 130 mln euro. Spektakularny wynik jak na firmę, która przez długi czas nie miała w ogóle klientów DAX.