Ale koneserzy zwracają również uwagę na dodatkowe funkcje: nowy zegarek Breitling „Avenger B01 Chronograph 44 Night Mission” jest nawet certyfikowany jako chronometr ze względu na wysoką dokładność i zapewnia pracę do 70 godzin. Jednak po 46 godzinach „Pilot’s Watch Performance Chronograph 41 Mercedes-AMG Petronas Form One Team” IWC musi ponownie zatankować. Na pokładzie znajduje się również wyświetlacz dni tygodnia i drugi przystanek do precyzyjnego ustawiania czasu. Od Ciebie zależy, czy potrzebujesz jednokierunkowo obrotowego bezela Breitlinga, który może służyć jako pomoc w nawigacji, czy też lunety IWC ze skalą tachymetru do pomiaru prędkości, którą producent nawiązuje do swojego partnera kooperacyjnego Mercedes-AMG.
Indywidualny gust również ma znaczenie: czarno-czerwony Avenger z 44-milimetrową przekątną, kwadratowymi tytanowymi przyciskami chronografu, karbonową tarczą o dzikim wzorze i szeroką, bezpieczną ramką podejrzanie przypomina niewidzialny bombowiec – pewny nadgarstek to zaleta. Z drugiej strony IWC z turkusowymi akcentami wygląda świeżo i przede wszystkim bardziej zwrotnie dzięki 3- milimetrowemu mniejszemu korpusowi, smukłym przyciskom i wąskiej ramce. Zwłaszcza, że matowo lakierowana tarcza i długie, spiczaste wskazówki zwiększają czytelność. Do zapinania pasów bezpieczeństwa Breitling używa skóry cielęcej, podczas gdy IWC używa gumowego paska.
Ostatecznie konkurenci są prawie na równi, ale Breitling wyraźnie nadrabia zaległości pod względem cenowym: dyrektor generalny i akcjonariusz Georges Kern wycenił swojego „Avengera” na 5700 euro niższą. Znawcy postrzegają to jako wypowiedzenie wojny Grupie Richemont, której Kern stał na czele IWC przez 15 lat. To także on sprowadził Christopha Graingera-Herra do IWC, który obecnie pełni tam funkcję dyrektora generalnego.