Co chiński raport na temat handlu zagranicznego oznacza dla świata?

AktualnościFinanseWiadomości

300 mln zł wydano na promocję firm finansowych

Na początku roku w reklamie rzadko dostrzegamy fanfary i fajerwerki finansowe. Po sporych wydatkach w IV kwartale 2014 r. reklamodawcy finansowi zacisnęli nieco pasa. Niespodzianek jednak nie zabrakło. W I kwartale 2015 roku reklamodawcy instytucji finansowych, głównie banków i firm pożyczkowych, wydali na promocję łącznie 300,7 mln złotych. Dla porównania, w poprzednim kwartale było to 433 mln.

Intensywna promocja PKO BP

Od stycznia do marca 2015 r. czołowa dziesiątka reklamodawców z branży finansowej przeznaczyła na reklamy ponad 145,3 mln złotych. To prawie 73 proc. wszystkich wydatków poprzedniego kwartału. Na samym szczycie listy pojawiły się pewne niespodzianki. Rekordzistą okazał się Bank PKO BP, który wydał na cele reklamowe 18,9 mln zł. Wyprzedził on nieco Euro Bank, który przeznaczył na promocję  18,5 mln zł. Grupa ING, która już od kilku kwartałów była liderem, odnotowała znaczny spadek, plasując się dopiero na siódmej pozycji z sumą prawie 12,4 mln zł. Wśród ścisłego grona banków odnaleźć możemy też znaną Polakom firmę pożyczkową Vivus Finance reklamującą loterię, w której klienci mieli możliwość wygrania raty na spłatę kredytu.

Oszczędzanie jak poświąteczne odchudzanie

Święta się skończyły i szał zakupów minął – czas zatem pomyśleć o oszczędzaniu, by podreperować swoje budżety. Dobrze jest zatem rozeznać się na temat produktów finansowych, które nam w tym pomogą – czyli na przykład konta oszczędnościowe.

Z danych pobranych z aplikacji admonit, aplikacji badającej emisje i wydatki reklamowe w mediach, wynika, że z pierwszej dziesiątki najdroższych reklam, największa część z całej sumy dotyczyła właśnie kont oszczędnościowych, a ich  pomysłodawcami i sponsorami byli Bank Millenium oraz Grupa ING.

Millenium po raz kolejny w swoim spocie telewizyjnym odwołuje się do symboli i przysłów. Tym razem bank udał się do dalekich Chin przywołując smoka – symbolu przynoszącego szczęście. Odwołując się do stereotypu oszczędnego Szkota, bank wyprowadza widza z błędu, informując, że to nie Szkoci a Chińczycy oszczędzają statystycznie najwięcej. Powinniśmy zatem iść w ich ślady – przekonuje bloger Radosław Kotarski, zwracając się do widza słowami: „My też możemy zaczerpnąć z mądrości Wschodu i zostać orłami oszczędzania”.  Warto zaznaczyć, że Millenium wydał na emisję tego spotu niemałą sumę 7,9 mln złotych.

Grupa ING wyemitowała zaś kontynuację reklamy „Mamo, a dlaczego wujcio Pawcio…”. Dialogi pomiędzy Agatą Kuleszą (reklamową mamą) i jej dzieckiem opierają się na grze słów – ich wszystkie wypowiedzi krążą wokół słów związanych z pieniędzmi i oszczędzaniem. Warto zaznaczyć, że sam bank na reklamie nie oszczędzał – wydał na jej emisję 5,6 mln złotych. W spocie bank ustami Marka Konrada puentuje: „kto oszczędza, tego stać na niezależność!”.

Natomiast w najdroższą reklamę (8,9 mln zł za emisję) zainwestowała Grupa Orange. Reklama rozpoczynająca się od słów „Przepraszam, a nie wiedzą Panowie gdzie tu jest…” dotyczy szybkiego kredytu gotówkowego, który uzyskać można korzystając z bankowości mobilnej.

„Ma­gia te­lewiz­ji spra­wia, że jes­tem dla nich swój”

Kiedyś tuż po zawodach, słynny skoczek narciarski Adam Małysz powiedział: „Ma­gia te­lewiz­ji spra­wia, że jestem dla nich swój”- mówiąc ich, miał na myśli swoich kibiców – widzów, którzy jak sam przyznał darzą go sympatią dzięki emisji w TVP konkursów skoków narciarskich. W taki sam sposób instytucje finansowe chcą podbić serca klientów – a mianowicie stawiając na moc przekazu telewizyjnego.  Z około 300 mln złotych przeznaczonych w tym kwartale na wszystkie wydatki reklamowe, to właśnie telewizja zgarnęła lwią część – 240,7 mln złotych. Reklamy na falach eteru kosztowały ok. 38,6 mln, zaś reklama drukowana 21,4 mln zł.

Kto się nie rozwija, ten się zwija

Bój o klienta trwa, szczególnie teraz gdy Rada Polityki Pieniężnej obniżyła stopy procentowe. Nie tylko banki, firmy pożyczkowe, ale i inne firmy działające w tej branży muszę podjąć odważne kroki, by przetrwać na trudnym rynku. Dodatkowo, klienci stają się też coraz bardziej świadomi i wymagający. Oczekują też wszelkiego rodzaju ułatwień, przede wszystkim od banków, w załatwieniu spraw codziennych oraz otwarcia na nowinki technologiczne. Na ciekawy i innowacyjny pomysł wpadł Polski Standard Płatności wprowadzając na rynek BLIK – aplikację, która pozwala na płacenie telefonem. Blik-iem można płacić zarówno w internecie, jak i w tradycyjnych sklepach. To rozwiązanie płatności bezgotówkowej bardzo spodobało się internautom. Na Facebooku i Twitterze internauci wymieniali się swoimi opiniami na temat nowego systemu, dyskutowali o potencjalnych zagrożeniach i szansach. Analizując ich wypowiedzi, stosunkowo niewiele osób miało negatywne odczucia i doświadczenia związane z Blik-iem, co może sugerować, że system dobrze się przyjmie i stanie się wkrótce oczywistością. Jak dotąd umowę z PSP, który wystartował z Blikiem 9 lutego, podpisało sześć banków: Millenium, ING, Alior, PKO BP, mBank, Bank Zachodni WBK.

Autorzy badania: Sylwia Skrodzka, Młodszy Specjalista w Dziale Analiz i Łukasz Jadaś, Ekspert ds. badań internetu i social mediów, Instytut Monitorowania Mediów

 

 

Polecane artykuły
Aktualnościataki cyberCheck PointWiadomości

Pożary w LA oraz kody QR. Wyłudzono dane 80 osób!

AktualnościWiadomości

Richemont błyszczy rekordową sprzedażą w kwartale świątecznym

AktualnościWiadomości

Niemcy gromadzą na swoich kontach biliony euro

Aktualnoście-commerceWiadomości

Akcje Zalando rosną po dobrych danych biznesowych

Zapisz się do Newslettera
Bądź na bieżąco i otrzymuj najnowsze artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *